Loading...
7. rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Wspomnienie o zmarłym artyście jego bliskiej kuzynki Grażyny Polowczyk z Krobi
Krobia. Ostatni wspólne zdjęcie Grażyny Polowczyk ze Zbigniewem Wodeckim podczas pogrzebu jej mamy (6 czerwca 2016 roku) | Archiwum prywatne rodziny Polowczyków
1 / 11
1 / 11
22 maja 2024 roku minęło 7 lat od śmierci Zbigniewa Wodeckiego. W mojej rodzinie legendą już owiana jest historia związana z wybitnym artystą, której główną bohaterkę, a jakże - nie mogło być inaczej była... „Pszczółka Maja”. W dzieciństwie, gdy tylko kończyła się bajka, do której piosenkę skomponował i zaśpiewał nieżyjący już muzyk zaczynałem płakać, dosłownie ryczeć. To było to moje pierwsze „spotkanie” ze Zbigniewem Wodeckim. Wtedy oczywiście nie miałem jeszcze o tym pojęcia. W ogóle mało o nim wiedziałem. Dopiero ten artykuł pozwolił mi poznać muzyka z Krakowa, zarówno jako człowieka, jak i artystę. Człowieka zaprawdę niezwykłego. A wszystko dzięki bardzo bliskiej rodzinie „pana Zbyszka”, która mieszka w Krobi. Grażyna Polowczyk z domu Guderska jest jego pierwszą kuzynką (mama pani Grażyny, pani Czesława oraz Irena, mama Zbigniewa Wodeckiego, były siostrami).