Maj to jeden z kilku miesięcy, gdy ich aktywność jest największa. Można je spotkać w lasach, czy na trawnikach. Nie jest trudno wrócić ze spaceru z „pasażerem na gapę” który - chociaż waży tyle, co nic - może przysporzyć wielu kłopotów.
W pierwszych miesiącach tego roku, w powiecie gostyńskim zanotowano jeden przypadek ukąszenia przez kleszcza i zachorowania na boleriozę. W ubiegłym roku, było to sześć przypadków. - Nie jest to duża ilość, ale temat jest ciągle aktualny – mówi Ewa Ulanicka, dyrektor gostyńskiego Sanepidu.
Kleszcze żyją powszechnie na terenie całego kraju w miejscach wilgotnych i obfitujących w roślinność. Można spotkać je w lasach, na podmokłych terenach porośniętych krzewami i trawami, na łąkach oraz nad brzegami rzek i jezior. Pojawiają się także w parkach i na działkach. Aktywność kleszczy rozpoczyna się zwykle wczesną wiosną i trwa aż do późnej jesieni. Jest większa im wyższa jest temperatura i wilgotność otoczenia.
Gostyński Sanepid w roku 2017 odnotował 6 przypadków zachorowania na boleriozę (dorośli i dzieci). W tym roku był to na razie 1 przypadek.
Więcej w bieżącym Życiu Gostynia.