Na casting poszedł „dla żartu”. Gdy po miesiącu zadzwonił telefon z propozycją wzięcia udziału w serialu - był zaskoczony, ale i szczęśliwy.
Scenariusz otrzymał dwa dni przed kręceniem odcinka, a więc czas na zapoznanie się z rolą i naukę tekstów był krótki. - Plusem była możliwość improwizacji do pewnego stopnia – mówi Mateusz z Gostynia, który wcielił się w jedną z głównych ról w serialu „Na ratunek 112”.
Swój udział w serialu traktuje jako fajną przygodę, a chęcią spróbowałby swoich sił jeszcze raz. Jak to wszystko wyglądało? Przeczytacie o tym w jutrzejszym Życiu Gostynia, a tymczasem zachęcamy do obejrzenia odcinka z udziałem gostynianina.
A tak było na castingu w "Absolwencie" - KLIK.