Co zrobić, kiedy parkomat w Gostyniu nie działa, parkujący nie może wydrukować biletu, a po godzinie za wycieraczką znajduje wezwanie do zapłaty? W takiej sytuacji znaleźli się kierowcy, którzy we wtorek, 7 kwietnia przed południem zostawili swoje samochody na parkingu przy ul. Tkackiej. - Próbowaliśmy chyba 10 razy wrzucić monetę do parkometru, aby wyciągnąć bilet i włożyć za szybę auta. (...) Upłynęła niecała godzina, zanim wróciliśmy. Wtedy zauważyliśmy, że kobieta kontrolująca parkingi chodzi sobie i wypisuje parkującym wezwania do zapłaty za kwotę 50 zł - opowiadała czytelniczka, dzwoniąca do redakcji. Jej mąż i kilku innych kierowców nie chcieli zapłacić. Wywiązała się kłótnia, użytkownicy samochodów poinformowali kontrolującą parkingi, że nieczynne jest również urządzenie przy ul. Kolejowej w Gostyniu, gdyż wcześniej tam parkowali. Kontrolująca z Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej twierdziła inaczej. - Upierała się, że maszyny działają, bo sama je sprawdzała przy. Mąż zaproponował, aby podeszła do parkometru i spróbowała przy nas wrzucić monetę. Kilkanaście razy próbowała, wykłócała się jeszcze - mówiła interweniująca.
Jak skończyła się awantura? Czy wezwania do zapłaty anulowano? Co mogą zrobić parkujący, kiedy awaria dotyczy parkomatów w całym mieście? Czytaj w najbliższym "Życiu Gostynia"