Jak co roku, najbardziej emocjonującą licytacją podczas kolejnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, okazała się walka o złote serduszko, wykonane przez Marcina Stołowskiego z Pracowni Złotniczej w Gostyniu i w Śremie. Tym sposobem pan Marcin kontynuuje dzieło swojego ojca Krzysztofa, który od lat anonimowo wspierał swoimi złotymi serduszkami gostyńskie finały WOŚP.
Dzięki nim, skarbonę zawsze zasila spora kwota pieniędzy. Tak było i tym razem w GOK „Hutnik”. Ceną wywoławczą było 500 zł. Po kilku minutach licytacji, serduszko sprzedano za rekordową kwotę 3 500 zł! - Jesteście niesamowici, wspaniali! - krzyczał ze sceny Mirosław Sobkowiak, szef sztabu. Widzowie oklaskami nagrodzili kupującą. Warto wspomnieć, że w 2016 roku serduszko kupiono „zaledwie” za 1 600 zł.
Z aktualnych informacji około godziny 19.00 wynikało, że w całym powiecie, podczas 25. Finału, udało się zebrać około 140 tysięcy złotych.
O wszystkich wydarzeniach w ramach WOŚP przeczytasz we wtorkowym wydaniu „Życia”.
Jak było wczoraj w "Hutniku"? Kliknij.
Tak bawiono się w:
Pogorzeli - klik
Goli - klik
Krobi - klik.