Pracownica Gostyńskiego Ośrodka Kultury Hutnik, wykwalifikowana instruktorka i animatorka tańca otrzymała od dyrektora placówki trzymiesięczne wypowiedzenie z pracy. Ewa Janowska z placówką jest związana od kilkunastu lat i jedynym instruktorem w ośrodku kultury, któremu „podziękowano” za pracę etatową.
Dla osób uczęszczających na zajęcia, prowadzone przez Ewę Janowską, ta wiadomość była dużym zaskoczeniem. Uznały, że „sprawy samej sobie nie zostawią” i nie odpuszczą dyrektorowi Tomaszowi Bartonowi - Ewa naprawdę jest profesjonalistką, serce wkłada w prowadzenie zajęć tanecznych. Zdecydowanie chcemy, aby ona została w ośrodku kultury - mówią osoby, uczestniczące w ćwiczeniach i grupowych zajęciach tanecznych, które koordynuje instruktorka Ewa Janowska. - Nie rozumiemy, komu odbiło, aby coś takiego zrobić, aby dać jej wypowiedzenie? - zastanawiają się dalej.
Dlaczego tylko Ewa Janowska otrzymała wypowiedzenie? Co mówi na ten temat dyrektor „Hutnika” Tomasz Barton? Co zrobili uczestnicy zajęć, prowadzonych przez zwalnianą instruktorkę?
Więcej w bieżącym numerze "Życia Gostynia"