Pomieszał trochę szyki swoim sympatykom Jerzy Owisiak odwołując decyzję o rezygnacji z funkcji prezesa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Większość osób szykowała się na zaminfestowanie wyrazów wsparcia dla społecznika mając świadomość, że jego odejście z WOŚP-u może oznaczać koniec całej inicjatywy.
Jednak „Jurek” zmienił zdanie i trzeba było „przemianować” cel wielu imprez. Na przykład tej Stowarzyszenia OSP - Ochoczo Szczerze Pomagamy, która przed Domem Strażaka w Pudliszkach zorganizowało w tym celu zgromadzenie.
– Troszkę nam Jurek plany pokrzyżował – stwierdza prezes Patryk Szwarczyński.
Nie zniechęciło to jednakże organizatorów do kontynuowania inicjatywy, ale z innymi intencjami. W końcu już nie trzeba było przekonywać twórcę Wielkiej Orkiesty, aby dalej kontynuował granie „do końca świata i jeden dzień dłużej”.
Kilkadziesiąt osób z „wielkim serduchem”, hasłami „#muremZaOwsiakiem” i „STOP NIENAWIŚCI” oraz czerwonymi balonikami zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami zrobiło sobie pamiątkowe zdjęcia, które ma być symbole wsparcia prezesa Wielkiej Orkiestry.
– Dzisiaj można było zobaczyć, na kogo Jurek może liczyć. Nas była tutaj garstka, ale łącząc wszystkie wydarzenia w całej Polsce, to jednak tych ludzi się troszkę uzbiera – dodaje Patryk Szwarczyński.
Przed pudliszkowskiego „strażaka” przyszli między innymi Paweł, Aleksandra, Wiktoria i Marcin. Cała, czteroosobowa rodzina wspiera głównie finansowo WOŚP, choć Wiktoria brała w niej udział też jako wolontariuszka. Nie wyobrażają sobie, żeby mogło ich zabraknąć podczas takiej akcji.
– To jest taki mały gest, mała rzecz, a można naprawdę pomóc wielu ludziom – mówią o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy rodzice Paweł i Aleksandra.
Natomiast na samym początku zgromadzenia minutą ciszy uczczono pamięć zamordowanego przed tygodniem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.