Na ostatnim posiedzeniu połączonych komisji Rady Miejskiej w Borku, które odbyło się 12 kwietnia, burmistrz Marek Rożek poinformował radnych, że ma rozwiązanie, dotyczące blokowania ruchu pojazdów na ul. Dworcowej. Przypomnijmy – to według niektórych boreckich radnych najbardziej nieprzejezdna droga w mieście. Podobne zdanie ma spora część mieszkańców Borku. Trudno tam ominąć ciąg aut, stojących jedno za drugim, o długości 200 m, zwłaszcza, kiedy jedzie samochód z przeciwka.
Sprawa była omawiana na sesji rady miejskiej w marcu (pisaliśmy o tym kilka tygodni temu na portalu gostynska.pl). Burmistrz Borku Marek Rożek stwierdził wtedy, że jest tylko jedna możliwość, aby ten problem rozwiązać. To miałoby być wprowadzenie zakazu postoju na tych ulicach, w określonych godzinach. Jednocześnie podkreślił, że trzeba dokładnie zastanowić się, jak rozwiązać zadanie, zanim postawione zostaną znaki „zakazu”. Zaproponował, aby uczulać właścicieli posesji, położonych przy „zastawionych ulicach”, żeby starali się samochody parkować przy drogach tak długo, jak muszą i unikali postoju na ulicach. Zdawał sobie sprawę, że postawinie znaków zakazu może wywołać "konflikt społeczny".
Po kilku tygodniach borecki włodarz zauważył, że wciąż istnieją problemy z przejazdem na dwóch ulicach. Obecnym na posiedzeniu komisji przedstawił pomysł na rozwiązanie problemu z zastawianiem pobocza na ul. Dworcowej, gdzie – co bardzo dobitnie zaznaczył - auta parkują nawet radni.
– To jest wygodnictwo. Na najbliższe posiedzenie powiatowej komisji ds. bezpieczeństwa drogowego, działającej przy Starostwie Powiatowym w Gostyniu zostanie skierowany wniosek dotyczący ulicy Dworcowej w Borku. Będą wyznaczone miejsca do parkowania w formie koperty. Będzie to w zgodnie z przepisami – 3 koperty, później 50 - 100 metrów przerwy, kolejne 3 miejsca, 50 metrów przerwy, kolejne 3 miejsca do parkowania. Mam nadzieję, że ten projekt przejdzie, chociaż to powiat decyduje, to jest droga powiatowa. Gdyby była gminna, dawno bym problem rozwiązał – powiedział Marek Rożek.
- Kto i gdzie jakie samochody zostawia możemy rozpoznać na miejscu, a także na zdjęciach, jakie ukazały się w prasie. Może niejeden z radnych znajdzie tam własne auta? – dodał.
Jakby w myśl powiedzenia "uderz w stół, a nożyce się odezwą", na sesji rady miejskiej, która odbyła się po 2 dniach, temat podjął rajca Tomasz Szczepaniak. – Nie bardzo zrozumiałem to, co zostało powiedziane na posiedzeniu komisji, kiedy dyskutowaliśmy w sprawie zastawianych dróg, a mieszkańcom chciałbym przekazać, czy zostały tam podjęte jakieś działania na ulicy Dworcowej? – dociekał. Burmistrz Borku poinformował, że powiatowa komisja ds. bezpieczeństwa zbiera się co kwartał. Najbliższe posiedzenie odbędzie się najwcześniej za miesiąc. – Na razie zbieramy wszystkie wnioski, dotyczące dróg w Borku i wtedy je przedstawimy. Dobrze jest, kiedy będziemy mieli własne projekty. Wspólnie z policją i urzędnikami je wypracowujemy, dyskutujemy. Czasami coś zmieniamy, ale czekamy na kolejne pomysły. Jeśli ktoś ma pomysł, rozwiązanie, to prosimy, aby je zgłaszać – powiedział włodarz.